Coś słodkiego?

Apetyt na słodycze

Właśnie po świętach, kiedy tradycyjne spożywa się wiele rodzajów ciast, ciastek, słodyczy, deserów, owoców cytrusowych,  u  wiele osób nawraca apetyt na ciągłe jedzenie  potraw słodkich.

Niektórzy maja nieodparta chęć ich jedzenia i to nierzadko co 2-3  godziny, a czasem także i  w nocy. U niektórych osób po spożyciu słodkiego poprawia się nastrój, wraca chęć do życia. Nie upływa jednak wiele czasu i znowu sięgają po słodycze. Jeśli rano zjemy coś słodkiego, to np. po 2 godzinach znowu mamy na to ochotę i tak przez cały dzień

Taka nieodparta chęć spożywania słodkich pokarmów może być sygnałem,  że mamy problem z gospodarką węglowodanową, albo może to sugerować, że rozwija się lub zagraża nam cukrzyca. Mimo, że przez długi czas, badania cukru na czczo nie wykazują wysokich stężeń glukozy we krwi. Najczęściej osoby spożywające dużo słodkich pokarmów mają problemy z nadwagą lub otyłością. Nierzadko u takich osób stwierdza się nadciśnienie tętnicze ,a  po latach także chorobę wieńcową i miażdżycę i wiele jeszcze innych chorób przewlekłych.

Dlatego w takich przypadkach badanie tolerancji cukru, tzw. krzywa cukrowa,  może pokazać źródło i pierwszą przyczynę tych chorób. Zwykle badanie takie robiono przy użyciu glukometru i pobierano krew do badania na czczo i co pół godziny po wypiciu 75 g glukozy, a ograniczano się do dwu godzinnej obserwacji co pozwalało na potwierdzenie rozwiniętej cukrzycy.. Jeśli takich pomiarów wykona się 9 ,czyli przez 4 godziny to  będzie można wykazać, czy nie rozwija się cukrzyca oraz  czy nie ma stanów niedocukrzenia (hipoglikemii). Dzisiaj, kiedy można za niewielkie pieniądze założyć sobie na rękę sensor do pomiaru glukozy   i   pomiary takie są wykonywane co 5 minut, a ich wyniki może bez trudu odczytywać na telefonie lub komputerze uzyskać znacznie więcej cennych informacji. Można też stosując odpowiednią dietę, czynnie podejść do zapobiegania rozwojowi cukrzycy.

Nadmierny apetyt na słodycze może tez wynikać także z nieprawidłowego składu bakterii w jelitach (dysbakteriozy). Na miejsce tzw. pożytecznych bakterii, obficie rozwijają się drożdżaki (grzyby). Może to się objawiać wzdęciami brzucha, gazami, czasem bólami brzucha, uczuciem ciągłego zmęczenia. Osobom takim jest bardzo trudno schudnąć. Ich język jest pokryty białym nalotem, nierzadko cierpią na zmiany na skórze, na stopach, w pachwinach, czy pod piersiami u kobiet.

Obfite białe upławy u kobiet mogą także być objawem drożdżycy. A drożdżaki domagają się, abyśmy zjedli kolejną porcję słodyczy. Wiele osób sięga więc po batoniki, czekolady, ciastka, nawet w nocy. Po niedługim czasie znowu muszą zjeść coś słodkiego. Są osoby, które cierpią na takie objawy przez wiele lat. Nadmierny rozwój drożdżaków w przewodzie pokarmowym, drogach moczowych, czy rodnych może być wskaźnikiem, że jest poważne podejrzenie zaburzeń gospodarki węglowodanowej, utajonej lub jawnej już cukrzycy.

Słodycze, ach słodycze…

Apetyt na słodycze

Właśnie po świętach, kiedy tradycyjne spożywa się wiele rodzajów ciast, ciastek, słodyczy, deserów, owoców cytrusowych,  u  wiele osób nawraca apetyt na ciągłe jedzenie  potraw słodkich.

Niektórzy maja nieodparta chęć ich jedzenia i to nierzadko co 2-3  godziny, a czasem także i  w nocy. U niektórych osób po spożyciu słodkiego poprawia się nastrój, wraca chęć do życia. Nie upływa jednak wiele czasu i znowu sięgają po słodycze. Jeśli rano zjemy coś słodkiego, to np. po 2 godzinach znowu mamy na to ochotę i tak przez cały dzień

Taka nieodparta chęć spożywania słodkich pokarmów może być sygnałem,  że mamy problem z gospodarką węglowodanową, albo może to sugerować, że rozwija się lub zagraża nam cukrzyca. Mimo, że przez długi czas, badania cukru na czczo nie wykazują wysokich stężeń glukozy we krwi. Najczęściej osoby spożywające dużo słodkich pokarmów mają problemy z nadwagą lub otyłością. Nierzadko u takich osób stwierdza się nadciśnienie tętnicze ,a  po latach także chorobę wieńcową i miażdżycę i wiele jeszcze innych chorób przewlekłych.

Dlatego w takich przypadkach badanie tolerancji cukru, tzw. krzywa cukrowa,  może pokazać źródło i pierwszą przyczynę tych chorób. Zwykle badanie takie robiono przy użyciu glukometru i pobierano krew do badania na czczo i co pół godziny po wypiciu 75 g glukozy, a ograniczano się do dwu godzinnej obserwacji co pozwalało na potwierdzenie rozwiniętej cukrzycy.. Jeśli takich pomiarów wykona się 9 ,czyli przez 4 godziny to  będzie można wykazać, czy nie rozwija się cukrzyca oraz  czy nie ma stanów niedocukrzenia (hipoglikemii). Dzisiaj, kiedy można za niewielkie pieniądze założyć sobie na rękę sensor do pomiaru glukozy   i   pomiary takie są wykonywane co 5 minut, a ich wyniki może bez trudu odczytywać na telefonie lub komputerze uzyskać znacznie więcej cennych informacji. Można też stosując odpowiednią dietę, czynnie podejść do zapobiegania rozwojowi cukrzycy.

Nadmierny apetyt na słodycze może tez wynikać także z nieprawidłowego składu bakterii w jelitach (dysbakteriozy). Na miejsce tzw. pożytecznych bakterii, obficie rozwijają się drożdżaki (grzyby). Może to się objawiać wzdęciami brzucha, gazami, czasem bólami brzucha, uczuciem ciągłego zmęczenia. Osobom takim jest bardzo trudno schudnąć. Ich język jest pokryty białym nalotem, nierzadko cierpią na zmiany na skórze, na stopach, w pachwinach, czy pod piersiami u kobiet.

Obfite białe upławy u kobiet mogą także być objawem drożdżycy. A drożdżaki domagają się, abyśmy zjedli kolejną porcję słodyczy. Wiele osób sięga więc po batoniki, czekolady, ciastka, nawet w nocy. Po niedługim czasie znowu muszą zjeść coś słodkiego. Są osoby, które cierpią na takie objawy przez wiele lat. Nadmierny rozwój drożdżaków w przewodzie pokarmowym, drogach moczowych, czy rodnych może być wskaźnikiem, że jest poważne podejrzenie zaburzeń gospodarki węglowodanowej, utajonej lub jawnej już cukrzycy.

NA ŚWIĘTA

Zdrowych Świąt!

W dawnych czasach, kiedy rygorystycznie przestrzegano postów w okresach poprzedzających wielkie święta kościelne, także bardzo obfita wigilijna kolacja chociaż składająca się z postnych potraw, u wielu osób była przyczyną licznych dolegliwości: bólów i wzdęć brzucha, kolek wątrobowych czy nerkowych, zgagi, odbijania, niestrawności. Stąd zapewne wzięły się powtarzane od wieków życzenia „Zdrowych świąt!” Wiele osób, które przesadziły z ilością jedzenia wzywały pogotowie ratunkowe, zgłaszały się na dyżury do szpitali, czy do lekarzy mieszkających w pobliżu.

Obecnie dolegliwości takie mają także związek z lekami na różne choroby, które zmniejszają wydzielanie soków trawiennych.

Wypełnienie  nadmierną ilością jedzenia żołądka, a zwłaszcza zjedzonego późno i położenie się wkrótce potem do snu, powodować może nasilenie wzdęć brzucha, odbijania, refluksu,  czy bólów w okolicy wątroby.

Starożytni Rzymianie, którzy lubili także dużo zjeść, wiedzieli, że aby nie było  dolegliwości, należy zrobić długi spacer, minimum 10 tysięcy kroków. Przy niesprzyjających warunkach pogodowych może to być półgodzinna jazda na domowym, stacjonarnym rowerze.

Innym sposobem pobudzenia wydzielania soków trawiennych jest stosowanie do świątecznych potraw znacznie większej niż zwykle ilości przypraw, które dzięki zawartych w nich olejkach eterycznych będą bardzo pomocne. I że przypraw tych zwłaszcza do świątecznych potraw nie należy żałować.

Wiedziano, że u tzw. „wątrobiarzy” korzystnie działają napary z ziela dziurawca, piołunu, kocanki piaskowej, mięty. Dziś jest wiele dostępnych  w aptekach czy zielarniach kropelek zawierających wyciągi z tych ziół lub w postaci kapsułek czy tabletek. Korzystnie w tych sytuacjach działają wyciągi z karczocha czy ostropestu plamistego.

Niedocenione w wielu przypadkach właściwości, a zwłaszcza przy wzdęciach brzucha, ma węgiel lekarski, który pochłania nadmiar gazów i substancji które znalazły się w świetle jelit, a organizm sam nie może sobie dać z tym rady. W przypadku biegunek niezmiernie przydatne są sorbenty krzemowe o handlowej nazwie Enterosgel, które nie tylko pochłaniają toksyny, ale również jak małe magnesiki wyciągają z jelit bakterie chorobotwórcze.

U osób, których żołądki nie wydzielają odpowiedniej ilości kwasu solnego, lub przyjmują leki na zahamowanie tego  wydzielania, ulgę przynosi wypicie po posiłku 2 łyżeczek ekologicznego octu jabłkowego w szklance wody. Może to być także świeżo wyciśnięty sok z cytryny, czy niesłodzony sok z owoców dzikiej róży. U bardzo wielu osób będzie to zmniejszać refluks i   zgagę.

I na koniec jeszcze jedna rada dla zdrowia, aby ludzie w wieku senioralnym   zachowali umiar w ilości zjedzonych jednorazowo świątecznych potraw. I rada dla wszystkich, aby rozsmakowywać się świątecznych potrawach należy jeść powoli, rozgryzając każdy kęs minimum trzydzieści trzy razy.

Zdrowych Świąt!!!

Posty a zdrowie

O postach dla zdrowia

Wiele różnych religii zaleca stosowanie postów w okresie poprzedzającym ważne wydarzenia religijne, jako sposób oczyszczenia organizmu i przygotowania na nowe wyzwania. Wiele ośrodków medycznych badających wpływ powstrzymywania się od jedzenia potwierdza, że takie posty mogą wywierać korzystny wpływ na funkcjonowanie układu odporności i całego organizmu.

Nasze czasy obfitują w nadmiar stosunkowo taniego pożywienia i praktycznie nie ma znanych naszym przodkom okresów głodu. A jednocześnie pojawiło się wiele chorób nie znanych naszym przodkom w takim nasileniu od epidemii otyłości poczynając.

Kiedy człowiek przestaje świadomie spożywać codzienną żywnośc,i organizm aby zapewnić odpowiednią ilość energii do swojego funkcjonowania musi sięgać po zapasy. Zaczyna „spalać” różne substancje nagromadzone w przewodzie pokarmowym i tkankach.

Przebadano różnego rodzaju posty: od takiego który w czasie doby trwa 16 godzin, a w pozostałych 8 można spożywać potrawy, przez 24 godzinny,  post trwający 48 do 72 godzin oraz posty wielodniowe, posty całkowite i częściowe powstrzymywanie się od jedzenia. 

Chociaż opinie uczonych są rozbieżne to ograniczenie dostarczania pokarmów prowadzi do wytwarzania się ciał ketonowych, które są doskonałym pokarmem wielu rodzajów komórek oraz do autofagii, czyli  rozkładu komórek z defektami, może to dotyczyć również komórek nowotworowych. Jednocześnie wskutek postu dochodzi do pobudzenia procesów regeneracyjnych, także w centralnym układzie nerwowym (mózgu). Dłuższe utrzymywanie postu sprzyjać będzie spalaniu nadmiaru tkanki tłuszczowej, redukcji stanów zapalnych, regulacji stężenia glukozy we krwi oraz obniżeniu cholesterolu.

Jeśli trudno jest zaakceptować zalecenia lekarzy, abyśmy schudli z powodów zdrowotnych, to wiele osób to osiągnąć wypełniając zalecenia religijne dotyczące Wielkiego Postu czy Ramadanu posty umie zachować .

U niektórych osób post może wywoływać nieprzyjemne objawy, jak: bole czy zawroty głowy związane z niedoborami składników mineralnych i witamin,  rozregulowanie poziomu cukru, zaburzenia przewodu pokarmowego jak zgaga, niestrawność, spadek energii i narastające uczucie zmęczenia, czy objawy stresu.

Dlatego podejmując decyzję o długotrwałym poście warto ją skonsultować z  naszym lekarzem.

Zapalenia zatok i maski

O maskach i zatokach

Kiedy przychodzi pora chłodów, a zwłaszcza wietrznej pogody,  u osób cierpiących na nawracające zapalenia zatok obocznych nosa, często dochodzi do zaostrzenia się dolegliwości. Poza bólami tych części twarzy, gdzie znajdują się zatoki, wydzielina z nosa zmienia barwę na żółtą lub zieloną, staje się gęsta, nierzadko towarzyszy temu uczucie zatkanego nosa. Przy zapaleniach zatok bóle zwykle nasilają się, kiedy pochylamy głowę do dołu. W takich sytuacjach najczęściej od lekarza dostajemy receptę na antybiotyk i stopniowo następuje poprawa. Jednak u wielu osób bardzo obfita wydzielina z nosa utrzymuje się bardzo długo i nie dochodzi do pełnego wyleczenia. Kiedy znowu przechłodzimy organizm objawy te powracają. Kolejne antybiotykoterapie są coraz mniej skuteczne, bo drobnoustroje żyjące w zatokach staja się oporne na leki. Niewiele też pomagają kropelki do nosa, nawet ze sterydami,  zmniejszające obrzęk śluzówki nosa i uczucie zatkanego nosa.

Po co natura wymyśliła zatoki oboczne nosa? Otóż spełniają one bardzo ważną rolę, bo ogrzewają i nawilgacają powietrze które wdychamy i w ten sposób chronią dalsze części układu oddechowego przed zimnym powietrzem, W sytuacjach, kiedy wdychamy zimne powietrz przez otwarte usta, dociera ono wraz z zawartymi w nim drobinkami smogu, dymów, spalin czy pyłów do dolnych dróg oddechowych i tam  rozwija się zapalenie. Zatoki oraz inne powierzchnie układu oddechowego są wysłane przez błonę śluzową, w której powinny znajdować się białka, immunoglobiny A, które chronią przed wnikaniem i rozwojem drobnoustrojów patogennych (wywołujących chorobę).

U osób z nawracającymi zapaleniami zatok badania potwierdzają niskie stężenie tej ochronnej immunoglobuliny (sIgA). Co ciekawe, że białko to jest wytwarzane w organizmach, które mają w przewodzie pokarmowych dużo tzw. bakterii probiotycznych. Jeśli bakterie te zostały zniszczone np. przez antybiotyki czy inne leki, to bardzo często dochodzi do nawracających zapaleń zatok, oskrzeli, płuc, a także dróg moczowych i płciowych. Stąd bardzo sensownym jest odbudowa mikroflory w jelitach, czy to przy pomocy samodzielnie wyhodowanych jogurtów i kefirów, czy specjalnych bakterii do ukwaszania warzyw i owoców.

Osoby cierpiące na zapalenia zatok są nadwrażliwe na zimno. Dla nich, poza odpowiednim ubiorem,  prostym sposobem zapobiegania nawrotom zapaleń jest zakładanie półmasek z odpowiednio „ciepłej” tkaniny przed wyjściem na dwór, przy chłodnej i wietrznej pogodzie. A jeśli do wnętrza takiej półmaski wkropimy 2-3 krople olejku drzewa herbacianego, to parujący pod wpływem ciepłego wydychanego powietrza, będzie skutecznie zwalczał wiele patogennych bakterii i wirusów.

Przekonamy się szybko, że zatkany nos także się odtyka. Maseczki takie określane są mianem  podręcznych inhalatorów do olejków eterycznych.

Ponadto chronią one drogi oddechowe przed smogiem i innymi zanieczyszczeniami powietrza. Podsumowując warto stwierdzić, że aby pozbyć się zapalenia zatok, należy dbać o bakterie w jelitach i chronić drogi oddechowe przed zimnym powietrzem.

O pomiarach glukozy

O pomiarach glukozy we krwi

Jednym z prostszych wskaźników mówiących o naszym zdrowiu lub skłonności do wielu chorób jest pomiar glukozy we krwi pobranej na czczo. Prawidłowy wynik  mieści się w przedziale 70 – 100 mg/ 100 ml krwi.

 Przekroczenie tych wartości w jedną czy drugą stronę, może sygnalizować istniejące lub zbliżające się zagrożenia. Rozpowszechnienie prostych urządzeń pomiarowych zwanych glukometrami, które mierzą stężenie glukozę we krwi włośniczkowej, pobranej z palca, bardzo ułatwiło szybkie uzyskanie wyników. Zwykle pomiary te często wykonują osoby cierpiące na cukrzycę, a zwłaszcza leczone insuliną. Można też takie pomiary wykonywać we krwi pobranej z żyły, ale to wymaga wizyty w laboratorium. Wykonywane są tzw. testy tolerancji glukozy, które polegają na określeniu stężenia glukozy we krwi na czczo i co pół godziny po wypiciu  75 g glukozy rozpuszczonej w szklance wody. Ostatnio testy takie trwają 2 godziny. Są one wystarczające do wykrywania zaawansowanej cukrzycy, ale nie pokazują stanów niedocukrzenia (hipoglikemii), które występują 3 lub trzy i pół godziny po wypiciu glukozy u osób zagrożonych rozwojem cukrzycy lub u osób z insulinoopornością.  

Rozwój technologii pozwalających na wielogodzinne lub wielodniowe obserwacje stężenia glukozy we krwi, pozwala teraz na uzyskiwanie bardzo przydatnych wyników, pozwalających nie tylko na monitorowanie cukrzycy, a przed wszystkim na indywidualny dobór diety. A jest to kluczowe zarówno w przypadku ujawnionej cukrzycy, jak i dla zatrzymywania rozwoju tej choroby.

I tu bardzo ważna jest interpretacja tych wyników, co pozwala niemal na bieżąco reagować. Znacznie też ułatwia lekarzowi czy dietetykowi wydanie skutecznych zaleceń i pozwala obserwować ich skutki.

Takie czujniki (sensory) glukozy są wszczepiane (bezboleśnie) w tylną część ramienia i dokonują pomiarów co 10 minut. Wyniki takich pomiarów można na bieżąco obserwować sam badany przy pomocy telefonu komórkowego z odpowiednią aplikacją, jak i osoby np. z najbliższej rodziny, żona lub opiekun oraz lekarz, któremu te wyniki się udostępni. W aplikacji tej można oznaczyć granice wyników po przekroczeniu których odzywają się dźwięki alarmu. Pomiary te wykonywane są przed całą dobę i pozwalają także w nocy stwierdzać niedocukrzenia lub bardzo wysokie stężenia glukozy.

Dla osób z cukrzycą sensory sa refundowane przez NFZ, inne osoby muszą je sobie kupić, a ceny 2 tygodniowej obserwacji nie przekraczają 300 zł. Dwu tygodniowa  obserwacja jest zwykle wystarczająca, aby sprawdzić, które ze spożywanych przez nas wydawałoby się zdrowych pokarmów bardzo podnoszą poziom glukozy we krwi. Pozwala też zaobserwować, czy np. po spożyciu owoców nie następuję gwałtowny wzrost stężenia glukozy, bowiem poza nietolerancją glukozy wiele osób cierpi też na nietolerancję cukru owocowego (fruktozy).

Badania takie mogą przyczynić się do zapobiegania skutkom zdrowotnym nietolerancji glukozy oraz bardziej skutecznego leczenia cukrzycy, a samym badanym ułatwią zrozumienie ich problemów zdrowotnych.

Gimnastyka a bakterie jelitowe

Bakterie jelitowe lubią gimnastykę

Chociaż powszechnie wiadomo, że regularne ćwiczenia fizyczne korzystnie wpływają na zdrowie człowieka, to chyba niezbyt wiele osób wie, że korzystnie wpływają na mikrobiom, czyli nasze bakterie, których najwięcej znajduje się w jelitach.

Tryb życia, dieta, wysiłki fizyczne i sposób wypoczynku a zwłaszcza dobry sen to czynniki, które sprzyjają zachowaniu zdrowia i zapobiegania rozwojowi chorób.

Badania naukowe potwierdzają, że regularnie wykonywane ćwiczenia fizyczne korzystnie wpływają na przemianę materii, sprawność serca i naczyń krwionośnych, zmniejszają ryzyko wystąpienia zawałów serca i udarów mózgowych, zmniejszają depresję i lęk oraz sprzyjają poprawie pamięci. W 2020 r. opublikowano  wyniki badań potwierdzających, że regularne codzienne przez pół godziny wykonywanie ćwiczeń fizycznych o intensywności od umiarkowanej do wysokiej o wiele lat wydłuża czas życia bez chorób.

Innymi czynnikami, które miały dodatkowy wpływ na ten korzystny bilans są: zdrowa dieta, utrzymywanie prawidłowej masy ciała, niepalenie papierosów i umiarkowanie spożywanie alkoholu. Spełnienie tych warunków pozwala na wydłużenie życia bez chorób o 7 do 10 lat.

Brak ruchu  i odpowiedniej diety powoduje niekorzystne zmiany w składzie bakterii jelitowych a co za tym idzie osłabię też funkcjonowanie układu odporności. Natomiast aktywność fizyczna i dieta wykazują korzystny wpływ na mikrobiotę jelitową. Potwierdzono to nie tylko w badaniach na zwierzętach, ale również u ludzi. U osób wykonujących regularne ćwiczenia fizyczne stwierdzono zwiększoną liczbę „pożytecznych” mikroorganizmów i większą ich różnorodność zwłaszcza z gatunku Akkermansia. Potwierdzono także już po 6 tygodniach ćwiczeń uaktywnienie szlaków metabolicznych przemiany węglowodanów i aminokwasów, wytwarzania octanu, maślanu i propionianu – krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych, które są znakomitym pokarmem dla bakterii probiotycznych.

Zaprzestanie ćwiczeń i powrót do siedzącego trybu życia prowadził do zmiany składu bakterii w jelitach, co potwierdzono w badaniami kału, zmniejszenia wytwarzania krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych Wykazano także  zmniejszenia ilości bakterii o właściwościach przeciwzapalnych jak Bactetioides, Faeccalibacterium i Roseburia oraz zwiększenie liczby bakterii chorobotwórczych. Obserwowano również  zwiększenie przepuszczalności jelitowej. Wszystko to razem prowadziło do powstania warunków do rozwoju wielu przewlekłych chorób.   

Podsumowując, trzeba stwierdzić, że warto wzbogacać naszą florę jelitową przez spożywanie ukwaszonego bakteriami probiotycznymi mleka i nabiału i nie wolno przy tym zapominać o korzystnym wpływie codziennej porcji ćwiczeń, czy innej aktywności fizycznej.

O wrzodziejącym zapaleniu jelita grubego

Wrzodziejące zapalenie jelita grubego 

Wrzodziejące zapalenie jelita grubego po łacinie –colitis ulcerosa, jest zaliczane do  nieswoistych chorób zapalnych jelit i charakteryzuje się stanem zapalnym i występowaniem owrzodzeń w odbytnicy a w zaawansowanych postaciach także całego jelita grubego.

Najczęstszymi jej objawami są biegunki, nawet do 20 wypróżnień dziennie z domieszką śluzu i krwi, bóle w dolnej części brzucha po stronie lewej, gorączka, osłabienie i utrata masy ciała.

Chorobę tę potwierdza kolonoskopia i badanie wycinków błony śluzowej. W badaniach laboratoryjnych krwi stwierdza się wysokie wartości CRP, OB  leukocytozę, niedokrwistość, zaburzenia elektrolitowe. U około 60% chorych obecne są autoprzeciwciała przeciwko około jądrowemu antygenowi granulocytów (pANCA)..

Choroba ta przebiega z okresami zaostrzeń i remisji. Nierzadko też towarzyszą jej choroby autoimmunologiczne jak stwardniające zapalenie  dróg żółciowych lub zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa. A pozajelitowe jej objawy to :

zapalenie stawów (głównie kolanowych, skokowych, biodrowych i barkowych), rumień guzowaty, zapalenie błony naczyniowej oka,

zapalenie tęczówki oka, żylna choroba zakrzepowo-zatorowa zgorzelinowe zapalenie skóry.

Ocenia się, że na tę chorobę w Polsce cierpi 30 do 40 tysięcy osób i rocznie jest ok. 700 nowych zachorowań. Najczęściej dotyczy osób przed 30 rokiem życia, a drugi szczyt zachorowań jest po 60 roku życia.

Rozwojowi tej choroby sprzyja długotrwałe przyjmowanie antybiotyków i niesteroidowych leków przeciwzapalnych a także leków antykoncepcyjnych u kobiet.

Badania potwierdzają, że u osób z wrzodziejącym zapalenia jelita grubego jest nieprawidłowy skład flory jelitowej oraz przeciwciała z klasy IgG, co jest  charakterystyczne dla nietolerancji pokarmowych.

Rozwojowi tej choroby sprzyja długotrwałe przyjmowanie antybiotyków i niesteroidowych leków przeciwzapalnych a także leków antykoncepcyjnych u kobiet.

Długo trwająca choroba może prowadzić do rozwoju raka jelita grubego, dlatego osoby z tą chorobą powinny mieć wykonywane częściej kolonoskopie.

Mimo stosowania w leczeniu tej choroby wielu leków, jak  preparaty kwasu 5-aminosalicylowego w postaci tabletek, czopków lub wlewek doodbytniczych (mesalazyna, sulfasalazyna), glikokortykosteroidy przyjmowane doustnie, leki immunosupresyjne (azatiopryna i merkaptopuryna), leki biologiczne (infliksymab, adalimumab).nie udaje się uzyskać trwałego wyleczenia i dochodzi do nawrotów.

Jak w każdej chorobie, tylko leczenie przyczynowe może przynieść trwałe skutki. U osób, u których stwierdza się we krwi wysokie stężenia przeciwciał przeciwko niektórym pokarmom, konieczne jest wykluczenie ich z diety. Kluczową sprawą jest przywrócenie prawidłowego składu flory bakteryjnej jelit.

SIBO

SIBO

SIBO, czyli zespół objawów i dolegliwości spowodowany nadmiernym rozwojem w jelicie cienkim bakterii charakterystycznych dla jelita grubego.

Skutkiem tego dochodzi do zaburzeń trawienia i wchłaniania substancji pokarmowych oraz niedoborów witamin: B12, A i D. Z czasem i niedożywienia całego organizmu.

SIBO można podejrzewać u osób cierpiących na częste wzdęcia brzucha, bóle i biegunki, czasem zaparcia.

U osób zdrowych w jelicie cienkim stwierdza się tylko niewielką ilość bakterii, u osób z SIBO tych bakterii w jelicie cienkim jest bardzo dużo.

Wystąpieniu SIBO sprzyja wiele czynników, ale pierwszym z nich jest zbyt małe wydzielenie w żołądku kwasu solnego, który niszczy skutecznie bakterie, docierające  wraz ze spożytymi potrawami. Zbyt mało kwasu solnego stwierdza się u osób, które z powodu różnych dolegliwości lub przyjmowanych przez długi czas leków otrzymują preparaty zmniejszające wydzielanie soku żołądkowego. SIBO może występować u osób z osłabioną perystaltyką jelitową w przebiegu wielu chorób, jak cukrzyca, twardzina, choroba Parkinsona czy zespół jelita drażliwego. Podobnie u osób, u których w wyniku naświetlań rentgenowskich doszło do zwężenia jelita. Również SIBO zdarza się u osób po operacjach bariatrycznych ( zmniejszenia żołądka u bardzo otyłych), czy innych operacjach jelit, u cierpiących na przewlekłe zapalenia trzustki czy mukowiscidozę, u osób z marskością wątroby, ciężkimi chorobami nerek, uchyłkami jelit, a także u osób w wieku starszym.

Długo trwające SIBO może prowadzić do nadmiernej utraty masy ciała, obrzęków, objawów niedoboru witamin: A – kurza ślepota, D – osteomalacja, osteoporoza, tężyczka, B12 zespołów neurologicznych i niedokrwistości. Nierzadko też SIBO towarzyszą zmiany skórne jak rumień guzowaty, wysypki plamisto-grudkowe.

Dla potwierdzenia SIBO wykonuje się wiele badań: morfologia krwi, stężenie  witamin B12, kwasu foliowego, albuminy. Ostatnio bardzo przydatny okazał się wodorowy test oddechowy z glukozą lub laktulozą . Można także badać na obecność nieprawidłowych bakterii treść z jelita cienkiego pobraną w czasie endoskopii.

Leczenie polega najpierw na eliminacji rozrostu nieprawidłowych np. przy pomocy antybiotyków, potem na odbudowie flory bakteryjnej. Skuteczne bywa także zastosowanie sorbentów krzemowych czy węglowych.

Wyniki leczenia zależą przede wszystkim od uwzględnienia przyczyn, które do SIBO prowadzą, U osób z nietolerancją węglowodanów (cukrzyca) eliminacja ich z diety, U osób z potwierdzonymi nietolerancjami innych pokarmów, także zaprzestanie ich spożywania.  Przy niedoborach witamin ich suplementacja.

Bóle głowy z nadmiaru leków przeciwbólowych

O bólach głowy z nadmiaru leków przeciwbólowych

Bóle głowy należą do najczęstszych dolegliwości u ludzi i dotyczą 1-2% dorosłej populacji. Należą do nich tzw. ból napięciowy i migrena. Z powodu tych bólów wiele osób sięga po leki przeciwbólowe, od tego zaczynają dzień i często przyjmują jeszcze potem dodatkowe ich dawki. Mimo to, bóle nie ustępują, bo pod wpływem tych leków w wymienionych powyżej rodzajach bólu dochodzi do długotrwałego skurczu naczyń krwionośnych, co nasila jeszcze bóle głowy. W literaturze medycznej pojawiło się pojęcie polekowy ból głowy lub ból głowy z odbicia.

Za przewlekły ból głowy uważa się taki, który występuje przez 15 dni w miesiącu przez 3 kolejne miesiące. Ból z nadużycia leków to taki, w czasie którego przynajmniej przez 10 dni w miesiącu są przyjmowane leki przeciwbólowe. Niemal wszyscy chorzy z przewlekłymi bólami nadużywają leków przeciwbólowych.

U osób przyjmujących przewlekle złożone leki przeciwbólowe, które w swoim składzie mają nie tylko lek przeciwbólowy ale również lek uspokajający i  lekki narkotyk, dochodzi często do silnych bólów głowy. 

Ból głowy może wynikać także z powodu codziennego przyjmowania leków przeciwbólowych w przypadku innych chorób, jak: reumatoidalne zapalenie stawów, choroba nowotworowa lub bóle kręgosłupa i struktur około  kręgosłupowych.

Nadmiernemu przyjmowaniu leków przeciwbólowych sprzyja także powszechna ich dostępność bez recepty lekarskiej, możliwość zakupu w stacjach benzynowych, kioskach z prasą, supermarketach oraz reklamy w mediach. Polska przoduje na świecie w ilości sprzedawanych leków przeciwbólowych bez recepty.

Odstawienie leków przeciwbólowych na 1-2 miesiące u bardzo wielu osób powodowało ustąpienie bólów głowy i to nawet, jak potwierdzają badania u ok. 80% osób. 

W przypadku przewlekłych bólów głowy, podobnie jak i w przebiegu innych chorób przewlekłych, najważniejsze jest zdiagnozowanie, jak jest ich przyczyna, bo tylko to może być podstawą skutecznego leczenia.

Nadmierne spożywanie leków przeciwbólowych może wynikać ze zbyt małego wytwarzania w organizmie endokabinoidów, substancji przekazujących informacje w naszym własnym układzie przeciwbólowym. Do pobudzenia ich wytwarzania stosowane są  coraz częściej wyciągi z konopi siewnych (CBD).

W przypadku migreny bardzo ważne jest wykonanie badań nietolerancji pokarmowych i odpowiednia zmiana diety.

U osób z bólami głowy związanymi z chorobami kręgosłupa szyjnego skuteczne bywają zabiegi terapii manualnej i ćwiczenia rehabilitacyjne.

Nierzadko  pomocne też bywają konsultacje u psychologa lub psychiatry.

Podsumowując: w przypadku przewlekłych bólów głowy niezbędne jest leczenie przyczynowe, a nie ciągłe przyjmowanie leków, które same mogą te bóle wywoływać lub nasilać.